Domowa kosmetyczka – co możesz zrobić sama w domu

Uwielbiam chodzić do kosmetyczki. Serio. Mimo tego, że bardzo lubię kosmetyki i wszelkie zabiegi robione samodzielnie, gdy ktoś robi to za mnie naprawdę bardzo odpoczywam. Wychodząc (zazwyczaj) czuję się zadbana, ładniejsza i po prostu bardzo zadowolona. Jednak zabiegi u kosmetyczki do tanich nie należą, szczególnie gdy policzymy ile kosztują nas one zrobione samodzielnie w domu. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na regularne wizyty, albo chcesz zaoszczędzić i trochę zrobić sama mam nadzieję, że ten poradnik podpowie Ci co nieco o domowych zabiegach kosmetycznych.

Wszystko co tu opisuję robię w domu i wypróbowałam to naprawdę wiele razy. Daję słowo, że się da. Jeśli naprawdę tego chcesz i czujesz się na siłach. Możesz wybrać to co wydaje Ci się wykonalne i zostawić profesjonalistom to czego nie chcesz się podjąć.

Henna i regulacja – do odważnych świat należy

To zabiegi, które jako pierwsze robiłam sobie u kosmetyczki. Nie są drogie, ale jednak gdy chce się utrzymać odpowiednią regularność zaczynają kłuć nieco w portfel. Dlatego zaczęłam zastanawiać się jak ogarnąć to w domu. Od zawsze miałam wielką ciekawość kosmetycznego świata, nawet pamiętam, że rozważałam studiowanie kosmetologii. Pewnie dlatego dość łatwo przychodziła mi chęć na poszerzanie takich umiejętności.

domowa kosmetyczka

Zapewniam Cię jednak, że henna brwi nie jest wcale taka trudna. Jeśli kiedykolwiek robiłaś ją u kosmetyczki to masz już pojęcie o co w tym chodzi. Jeśli nie, też się nie bój tylko po pierwsze zrób sobie próbę, by zobaczyć czy nie masz alergii. I po drugie gdy robisz hennę brwi, a tak jak ja masz bardzo jasne włoski, najpierw zacznij od pozostawienia jej na dosłownie 3 minuty. U mnie ten czas wystarcza w zupełności. Takim jasnym oprawom oczu polecam też kolor grafitowy na brwi. Na rzęsy spokojnie można dawać czerń.

Regulację robię sobie tradycyjnie pincetą. Moje brwi są grube i gęste dlatego regulacja jest bardzo bolesna. Jeśli masz ten sam problem polecam najpierw schłodzenie skóry kostkami lodu. Moda ostatnio sprzyja takim gęstszym brwiowym czuprynką, dlatego ja usuwam tylko to co wychodzi poza linię rzęs. Czyli po prostu reguluję, a nie zmieniam ich naturalnego kształtu.

A to instruktaż z którego korzystałam i bardzo go polecam:

Manicure i pedicure – proste? Proste!

Te zabiegi chyba najczęściej robimy sobie same. To taka podstawowa domowa kosmetyczka. Właściwie to tak powszechne, że trudno nazwać to zabiegiem. Można jednak zrobić sobie w domu manicure i pedicure jak z salonu, a nie na chybcika i po łebkach. To może nawet być taka forma relaksu. Dla mnie to wielka przyjemność zrobić sobie takie domowe mini SPA.

Jeśli chodzi o dłonie to od jakiegoś już czasu wygląda to u mnie tak:

  • po kąpieli mam miękką skórę i wtedy się za to zabieram
  • nakładam żel zmiękczający na skórki
  • odsuwam je drewnianym patyczkiem
  • to co odstaje lub mi przeszkadza usuwam cążkami
  • piłuję paznokcie pilnikiem papierowym i wyrównuję polerką
  • nakładam odżywkę

Opcjonalnie dalej:

  • maluję paznokcie lakierem
  • skrapiam je olejkiem przyspieszającym wysychanie/maluję topem i po wyschnięciu nakładam olejek z pestek moreli – to opcja gdy mam gorszą kondycję skórek

Pedicure wykonuję bardzo podobnie do tego co zobaczycie tutaj:

Manicure hybrydowy – taniej… tak bardzo dużo taniej

O tym czy manicure hybrydowy w domu się opłaca pisałam już TUTAJ i uważam, że jak najbardziej. Pod warunkiem, że robimy go sobie regularnie. Jeśli wiesz, że zrobisz go raz i tyle – to nie ma zupełnie sensu.

Ja hybrydę robię wyłącznie na dłoniach, stopy moim zdaniem to przerost formy nad treścią. Dobry lakier z jeszcze lepszym topem utrzymuje się u mnie aż chcę obciąć paznokcie, a ponieważ rosną mi u stóp raczej z wolna to i miesiąc kolor się uchowa.

Pamiętaj jednak, że lakiery hybrydowe są dużo droższe dlatego warto jest zainwestować w trzy najczęściej używane kolory, a szaleństwa zostawić na manicure klasyczny.

Peeling i maseczka – domowe oczyszczanie

Gdy miałam większe problemy z cerą chodziłam do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy. Prawdę mówiąc nie mam przekonania czy to faktycznie coś realnie pomagało. Było lepiej, ale na krótko i znów trzeba było coś zrobić. Dopiero maseczka z kwasem glikolowym, którą przepisała mi dermatolog pomogła i moja skóra wygląda teraz o niebo lepiej.

domowa kosmetyczka

Zrób sobie sama peeling i maseczkę. Mogą być kupne np. w płachcie albo zrobione w domu. Polecam takie mieszanki:

Peeling:

  1. płatki owsiane z miodem
  2. brązowy cukier z oliwą z oliwek

Maseczka:

  1. awokado z sokiem z cytryny
  2. banan z miodem

Depilacja – ałaaaaaa – domowa kosmetyczka w wersji pro

Jestem bardzo odporna na ból. Na bardzo różny ból. Ale ten z jakiegoś powodu jest dla mnie okropny. Gdy mam wybór nigdy nie zrobię sobie depilacji woskiem ani depilatorem. Od dawna używam wyłącznie maszynki i kremu do depilacji. Takie sposoby są bardzo proste i szybkie. Wiem jednak, że nie u każdego się sprawdzają. Jeśli masz jasne włoski, o słabej strukturze to na pewno ta metoda będzie Ci sprzyjać. Pamiętaj by dobrze nawilżać skórę po każdym goleniu i przez jeden lub dwa dni po, nie męczyć peelingami. Odpłaci się lepszym wyglądem.

Depilacji woskiem samodzielnie nie polecam. Robiłam to kilka razy i jeśli nie jest się w tym dobrze wprawionym to zajmuje bardzo dużo czasu.

Masaż bańką chińską, okłady z alg – czyli walka z wiatrakami

Cellulit i rozstępy są chyba wpisane w nasze życie, ale co szkodzi trochę z nimi powalczyć. Można to robić za grubą kasę i pewnie czasem warto, ale można też wypróbować domowe sposoby.

Jeśli chodzi o rozstępy to takich dużych, poważnych rozstępów np. po ciąży nie damy rady usunąć same. Ba! Nawet dermatologom nie przychodzi to zbyt łatwo. Sama niestety byłam ofiarą tych pasiastych morderców i z pomocą bardzo dobrej lekarki udało mi się je w dużym stopniu zniwelować – właśnie po pękatym brzuszku ze skrzatem w środku.

Na wszystko co nie woła o pomstę do nieba możecie użyć dwóch sposobów: okładów z alg lub masażu bańką chińską. Ja na takim masażu nigdy nie byłam u profesjonalisty, obejrzałam dawno temu filmik jak to robić i wystarczyło. Trzeba tylko być bardzo regularną i można liczyć na mega efekty. Algi dają dużo ujędrnienia i widocznie poprawiają jakość skóry. Ja używam tego kosmetyku: BINGOSPA

Na takie problemy super sprawdza się także domowy peeling kawowy z cynamonem – hop, siup i wskakuj, a potem sama go sobie przygotuj. Domowa kosmetyczka wręcz prosi się o coś co w całości zrobisz sama: Peeling kawowy z cynamonem

Robisz sobie sama coś z tej listy? A może dodałabyś do niej inne zabiegi? Koniecznie podziel się swoją opinią i doświadczeniem w komentarzu.

I jeszcze kilka moich ulubionych kosmetycznych wpisów:

Słyszałaś już o grupie Sprytnych Pań Domu? Nie? Chcesz być super zorganizowana, odpoczywać i realizować swoje pasje? Koniecznie się do niej zapisz klikając w tę grafikę. O tu, tu. Pod spodem 🙂

sprytne panie domu

Zobacz także

6 komentarzy do wpisu „Domowa kosmetyczka – co możesz zrobić sama w domu”

  1. Z zabiegów, które wymieniłaś, w domu robię peeling i maseczkę oraz manicure i pedicure. Szczerze mówiąc, nie lubię tego (choć mani i pedi wychodzą mi świetnie), ale zwykle szkoda mi pieniędzy, by iść do kosmetyczki. Za do regulację i hennę zawsze robię w ulubionym salonie u zaufanej osoby, mam bardzo wrażliwą skórę i oczy, wolałabym nie eksperymentować sama.

    • Doskonale to rozumiem, bo ja też długo wahałam się z henną. Nie namawiam absolutnie choć u mnie sprawdza się bardzo fajnie. Spróbuj potraktować to jako relaks i zrobienie czegoś co daje szybko, fajny efekt – może jeszcze polubisz :)))

  2. Fajne patenty Basiu.Sama z braku czasu też nie za często odwiedzam kosmetyczkę. Jakieś zabiegi na twarz jak już. A o paznokcie lubię dbać sama, gdyż to mnie bardzo relaksuje. Ja do tych Twoich patentów dodałabym jeszcze peeling kawowy na ciało.

Dodaj komentarz