Uwielbiam kosmetyki i wszelkie kosmetyczne zabiegi. Jednak ta moja miłość na pewnym etapie życia przerodziła się w lekkie uzależnienie i wydawałam na nie stanowczo za dużo. Jak już poznałam tatę skrzata i zamieszkaliśmy razem to uświadomiłam sobie jak mało on ma rzeczy, a ile ja nagromadziłam zupełnie niepotrzebnych – przede wszystkim – kosmetyków.
Zaczęłam robić porządki, kończyć to co napoczęte, oddawać to co nie dla mnie i robić mądre zapasy. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że mam porządek w kosmetykach, mimo że nadal mam ich sporo. Moim celem nigdy nie było zostać minimalistką, ani mieć tylko te rzeczy, których używam na co dzień. Lubię zmieniać kosmetyki, testować nowe i po prostu lubię mieć wybór.
Udało mi się wyrobić w sobie nawyk kupowania tylko tego co naprawdę się opłaca i czego będę używać. I tak nie kupuję już dziwnych specyfików do włosów, których użyję raz a potem poczekam aż się przeterminują. Nie kupuję olejków do ciała, których nie lubię używać i generalnie nie przynoszę do domu niczego co wiem, że będzie tylko stało i się kurzyło. Uwielbiam za to testować żele pod prysznic, dezodoranty, kremy do twarzy i pod oczy i ponad wszystko uwielbiam kosmetyki do makijażu.
Ponieważ lubię też kosmetyki z wyższych półek cenowych, by móc sobie na nie pozwolić musiałam zacząć kupować mądrzej. Oczywiście kupuję na promocjach, szukam najlepszych okazji, ale jednym z moich niezawodnych sposobów na oszczędność są właśnie wydajne kosmetyki.
Tak jak ja lubisz zakupy? Kupuj sprytnie!
Zobacz co polecam do czytania, do domu i do pielęgnacji.
Dla Ciebie lub na sprytny prezent.
Oto moje najbardziej wydajne kosmetyki:
Olejek do mycia twarzy Body Shop
To płyn w postaci olejku, który lekko się mydli. Jest chyba najdłużej przeze mnie używanym olejkiem jaki miałam okazję przetestować. Nie zmywa oczu tak dobrze jak np. olejki z Nacomi, ale za to bardzo dobrze oczyszcza skórę i nie podrażnia jej. Jest dość drogi, ale wystarcza na tak długo, że warto go kupić.
Peeling do twarzy Origins
Ten peeling jest moim ideałem. Mam wrażliwą skórę, skłonną do zaczerwienień dlatego większość peelingów zamiast pomóc robiły mi tylko większą krzywdę. Nawet peelingi enzymatyczne, polecane do mojego typu cery się nie sprawdzały. Od kiedy spróbowałam tego pomarańczowego cuda, nie kupiłam już żadnego innego. Oprócz tego, że działa, pięknie pachnie, nie podrażnia to jeszcze wystarcza mi na prawie rok!
Masło do ciała Body Shop
To jest chyba taki kultowy kosmetyk tej marki. Nie ma co ukrywać bardzo lubię większość ich kosmetyków, a pierwsze masło kupiłam jakieś 14 lat temu. (W co trudno jest mi uwierzyć.) Jeden słoiczek używam długimi miesiącami, szczególnie jeśli pokuszę się o większy rozmiar. Często dostępne są promocje 3 za 2 lub coś w tym stylu, co jest świetną okazją do kupienia kilku sztuk na prezenty.
Krem na rozstępy Scar Repair
To bardzo drogi i bardzo specjalistyczny krem, który poleciła mi dermatolog. Jeśli dotknęła Was ta pasiasta udręka i nie możecie pozwolić sobie na laser, to jest to chyba najlepszy możliwy sposób. Krem owszem swoje kosztuje, ale jest bardzo skuteczny i nieprzyzwoicie wydajny.
Pomadka Bebe
Moja ulubiona to różana. Mimo, że korzystam z niej często, właściwie codziennie to bardzo długo nie zauważam nawet, że jej ubywa. Ma bardzo fajną konsystencję, śliczny zapach i bardzo dobrze nawilża usta.
Szampon do włosów OGX
Aktualnie używam kokosowego, a wcześniej miałam wersję fioletową. Sprawdza się super, włosy są po nim miękkie i nawilżone, a skóra głowy nie jest podrażniona. Szampon ma nietypową pojemność bo aż 385 ml. Wystarcza naprawdę jego malutka porcja, by umyć całą głowę.
Żel do higieny intymnej TOŁPA
Różne wydajne kosmetyki udało mi się w życiu upolować, ale ten przekracza moje normalne oczekiwania. Kupiłam go tuż po porodzie, bo jest on polecany jako żel regeneracyjny m.in. dla kobiet w połogu i po zabiegach chirurgicznych. Bardzo dobrze się sprawdzał, a używam go do dziś. Duże opakowanie jest tak wydajne, że wystarczył mi na rok. Zostały jeszcze jakieś 2-3 użycia i na pewno kupię go znowu.
Róż do policzków Bourjois
To jest chyba taki makijażowy klasyk. Ten róż jest nie do zdarcia i prędzej znudzi nam się odcień niż go zużyjemy. Generalnie nie przejmuję się datą ważności kosmetyków kolorowych. Jeśli nic im nie jest i nie podrażniają mi skóry używam ich dalej. Wyjątek stanowią te do oczu – tutaj nie ryzykuję. Mam właśnie trzeci w życiu róż tej firmy i mimo że ma ponad rok, końca nie tyle, że nie widać co po prostu go tam nie ma.
Szminka MAC
Długo przekonywałam samą siebie, by kupić sobie szminkę MACa. W końcu dostałam kupon do Douglasa i postanowiłam spełnić swoje marzenie. I nie pożałowałam. Szminka jest idealna, ma piękny kolor i zapach i jest bardzo przyjemna na ustach. Do tego mimo częstego używania prawie w ogóle jej nie ubywa. Mam kolor Lustre Syrop.
Maska do włosów Morrocanoil
To chyba najdroższy z kosmetyków jakie tutaj wymieniłam. Tę maskę, dostałam w prezencie, ale za to co robi z moimi biednymi włosami dałabym duże pieniądze. Odkąd jej używam włosy po karmieniu przestały tak bardzo wypadać, są miękkie, nie puszą się, nie plączą i mają ładny połysk. Co więcej już dwóch fryzjerów bardzo chwaliło kondycję moich włosów i po raz pierwszy w życiu nikt nie zaproponował mi żadnych zabiegów regeneracyjnych. Używam jej raz w tygodniu i opakowanie wygląda na ledwo tknięte, a mieszka w mojej łazience ładnych parę miesięcy.
Podkład Clinique Superbalanced
Też nie najtańszy, ale mój zdecydowanie ulubiony podkład. Dostałam go od mamy przed ślubem i moja miłość do niego trwa do dziś. Wystarczy dosłownie kropelka by pokryć całą twarz. Jest raczej kryjący, można nakładać go warstwami, ale przede wszystkim idealnie wygładza i ujednolica kolor skóry. Nie używam go tak zupełnie codziennie, ale wtedy gdy mam gorsze dni. Kiedy moja skóra jest lepsza używam albo BB kremu Garnier (pisałam o nim w poście: Tanie i dobre kosmetyki – moje top 15) albo tylko pudru w kamieniu.
A Wy? Jakie znacie wydajne kosmetyki? Podzielcie się w komentarzach.
Wpadnij także na inne moje wpisy kosmetyczne:
- Najbardziej wydajne kosmetyki, których używam na co dzień
- Jak i gdzie kupować kosmetyki najtaniej
- Manicure hybrydowy w domu – czy to się opłaca
- Pielęgnacja koreańska, francuska i ekologiczna – o co chodzi i jak wybrać tę dla siebie?
Słyszałaś już o grupie Sprytnych Pań Domu? Nie? Chcesz być super zorganizowana, odpoczywać i realizować swoje pasje? Koniecznie się do niej zapisz klikając w tę grafikę. O tu, tu. Pod spodem 🙂
ciekawie piszesz 🙂 zapraszam też do siebie : https://malgorzata86-fotografie.blogspot.com/
Szukam jakiegoś olejku do mycia twarzy, może wypróbuję ten z the body shop 🙂
Bardzo polecam 🙂 Tylko moim zdaniem nadaje się tylko do cery suchej albo mieszanej.
Maska do włosów bardzo mnie zaciekawiła 🙂
Cieszę się bardzo, bo to moja wielka faworytka :))
Zaintrygował mnie ten podkład. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, a moje szczęście do znalezienia odpowiedniego podkładu jest wątpliwe. Może ten przypadłby mi do gustu.
Jest naprawdę świetny! :)))
Zaintrygowałaś mnie tą maską Morrocanoil. Gdzie ją kupujesz? Tak, szminki z MAC i róże z Bourjois zużywają mi się bardzo długo. Ja ze swojej strony mogę polecić palety cieni Urban Decay. Nieco drożysz kosmetyk, ale bardzo wydajny…
Moja mama ma taką paletkę i bardzo sobie ją chwali ;))) A maskę tę akurat dostałam, ale jest chyba na iperfumy.