Tak się mówi, że prezenty nie są najważniejsze. Że w świętach nie o to chodzi. Otóż nie. Ja w tym roku właśnie przekonałam się, że prezenty są najważniejsze. Bo to właśnie dzięki nim zobaczyłam jak nasz skrzat urósł, ile już rozumie i jakie ma dobre serduszko.
Zanim jednak powiem o co chodzi, słów kilka o całym naszym grudniu. A na samym dole nowość – smartne rekomendacje. Czyli to co w tym miesiącu namierzyłam i co mnie zainteresowało.
Miesiąc szczęścia, nieszczęścia i wielu decyzji
Grudzień był dla nas szczególny, bo to w tym miesiącu odebraliśmy klucze do naszego nowego mieszkania. Czekaliśmy na to cały rok i snuliśmy wiele planów i wyobrażeń. Na całe szczęście rzeczywistość okazała się być łaskawa, odbiór poszedł sprawnie i właśnie rozpoczynamy wykańczanie. Jeśli śledzicie mój fanpage na FB na pewno już wiecie, że kuchnię zdecydowaliśmy się kupić w Ikea. Jak tylko uporamy się z kafelkami i montażem na pewno przygotuję wpis, w którym zobaczycie cały proces projektowania, wyboru i realizacji tego pomieszczenia. Sama już nie mogę się doczekać!
Nieszczęściem w tym miesiącu były moje kłopoty zdrowotne. Szczerze mówiąc dały mi się bardzo we znaki, a ich skutki ciężko przeżyłam. Dało mi to jednak bardzo do myślenia i zrozumiałam, że powinnam bardziej o siebie zadbać. Od paru miesięcy bardzo bolą mnie plecy, ręce drętwieją po nocy, a pani masażystka u której byłam zrealizować swój imieninowy prezent dziwiła się, że tak młoda osoba ma tak spięty kręgosłup… Czyli nie ma co gadać tylko trzeba działać. Zaczęłam od wdrożenia codziennej dawki ruchu, a w szczególności powrotu do jogi.
Prezenty, ach prezenty
Lubię je robić i dostawać. Na zdjęciu tytułowym widzicie kilka z nich. Wybrałam te najbardziej fotogeniczne oczywiście. Oprócz tego są też wspaniałe ochraniacze na łyżwy, na które baaaardzo chciałabym się już wybrać. Dostałam też świece, mydełka, kosmetyczkę i inne drobiazgi. Mamy w sumie 3 choinki do obskoczenia więc tych upominków nam się zawsze trochę zbiera.
To co widzisz na zdjęciu to:
- Torebka Wittchen
- Perfumy Burberry Tender
- Żel pod prysznic i balsam do ciała Ives Rocher
- Błyszczyk Inglot
- Bilety do teatru dla dwojga z opieką dla skrzata 😉
- Ręcznie dziergane skarpety
- Książka “Marylin na Manhattanie” Elizabeth Winder
- Złote baletki Parfois
A teraz dlaczego prezenty są najważniejsze? Podczas rozdawania prezentów w moim rodzinnym domu dziadzio skrzata czyli mój tata w żartach zaczął popłakiwać, że wszyscy już coś mają, a on nadal nic. Nasz skrzat to zobaczył i ochoczo zaczął podbierać prezenty innym i spod choinki zanosząc je wszystkie poszkodowanemu. Robił to z takim zapałem i radością, że można się było popłakać ze śmiechu i wzruszenia. I jeśli ktoś powie, że roczne dziecko nic jeszcze nie rozumie to naprawdę grubo się myli! Skrzaty są znacznie mądrzejsze i na pewno znaczenie sprytniejsze niż nam się wydaje. A do tego mają w sobie tak wiele empatii, że od początku powinniśmy w nich to pielęgnować. Nasz w nagrodę za ten niewątpliwie wielkoduszny performance został przez wszystkich odpowiednio wytulony i wycałowany.
SMARTNE REKOMENDACJE
Jeśli Wam się spodobają na pewno zachowam je w comiesięcznym podsmartowaniu:
-
- Drogeria ekologiczna – sklep internetowy z bardzo dużym wyborem i przyzwoitymi cenami
- Przegląd plannerów u Herbalicji – jeśli szukacie czegoś dla siebie albo na prezent naprawdę polecam zajrzeć. Alicja wynalazła chyba wszystkie możliwe
- Katastrofalne skutki „mód żywieniowych” na blogu Ekopozytywna – to tekst jeszcze z listopada, ale bardzo chciałam go Wam pokazać. Magda zwróciła uwagę na wiele aspektów dotyczących odżywiania w tym także naszego wpływu na to jak żyje się ludziom, którzy najczęściej nie mają żadnego wyboru. Bardzo mądry, zmuszający do myślenia i po prostu ciekawy wpis.
- Film „Gra o wszystko”, na który może nawet udam się do kina. To jest u mnie większa logistyka ostatnio, ale ten naprawdę wygląda na taki, dla którego warto pokombinować.
I jeszcze jedna rekomendacja. Od jakiegoś czasu sama dla siebie robię listę książek, które zamierzam przeczytać. Te które mam w domu odkładam na osobną półkę, a inne po prostu zapisuję. Jeśli też planujecie taki myk to chciałam Wam polecić to książkowe zestawienie. Kilka z nich jest też na mojej liście 🙂
Byłabym całkiem zadowolona z takich prezentów! Cieszę się, że okazały się trafione i życzę zdrowia! 😀
Dziękuję bardzo <3
Oj tak, prezenty! Zawsze muszą być, ale najważniejsze jest rozdawanie i rozpakowywanie a nie co tam w środku siedzi 🙂
Tak 🙂 Ten świąteczny rytuał prezentowy jest najfajniejszy 😀
Dziękuję bardzo za wzmiankę! Okazało się że jeszcze kilka plannerów przegapiłam więc w tym tygodniu jeszcze je dopisuję i załatwiam zgody na użycie zdjęć 🙂 Sama się dziwię skąd ich tyle na świecie…
Na film też mam chrapkę a historia z dziadkiem chwyta za serce <3
Bardzo proszę :)) Ja uwielbiam plannery, planowanie i organizację także wpis jak marzenie <3 A dziadzio tak, cudne to było <3 <3