Peeling kawowy stał się moim ulubionym. Próbowałam już różnych, ale żadnego nie zrobiłam więcej niż raz. Ten jest ze mną po raz trzeci. Nie dość, że pachnie nieziemsko to jeszcze jest naprawdę skuteczny. Najważniejsza jest regularność w stosowaniu. Ale to chyba tyczy się wszystkiego co ma wyszczuplić czy ujędrnić.
Zrobiłam go sobie w ciąży, a potem tuż po porodzie i dla mnie wydaje się być (po bańce chińskiej) najlepszym sposobem na tzw. cellulit wodny. To takie dość grube pęcherze na skórze w których zbiera nam się woda. Najczęściej występują chyba na udach. Ciąża to dla nich okres żniw. Zadomowiają się wtedy na dobre i naprawdę ciężko je później wykurzyć.
Peeling kawowy – właściwości
Kawa i cynamon to składniki, które mają działania antycellulitowe, ujędrniające i wygładzające. Do tego używam cukru, który naturalnie złuszcza martwy naskórek, a przy tym jest delikatny i nie uszkadza skóry. Cukier to moim zdaniem idealny materiał na peeling do ciała. Peeling robię także na bazie oleju kokosowego, który znów ma działanie mocno nawilżające. To naprawdę idealna mieszanka dla naszych ciał.
Oprócz tych wszystkich dobrodziejstw peeling kawowy ma niestety jedną wadę. Po jego użyciu łazienka wygląda jak po ataku błotnego potwora. Nie ma co się przestraszać, wystarczy od razu (PODKREŚLAM od razu) spłukać wannę wodą. Dzięki temu nic się nie zafarbuje, a nawet jest zrobi się lekki osad to na świeżo szybciutko zejdzie.
Peeling kawowy z cynamonem – przepis
Nie będę podawać Wam dokładnych proporcji, bo każda z Was na pewno chciałaby zrobić go w innej ilości. Aby było łatwiej opiszę Wam mój sposób na to jak zrobić go, tak by umieć odtworzyć ten przepis dla każdej objętości.
Składniki:
– kawa mielona
– cukier biały
– olej kokosowy
– bezzapachowe mydło w płynie
– pojemnik – np. słoik lub plastikowy pojemnik po innym kosmetyku
Do pojemnika nasyp tyle cukru by została mniej więcej 1/4 miejsca. Przesyp go do większej miski, w której wygodnie będzie Ci wymieszać wszystkie składniki. Kawy dosyp tyle, by po zmieszaniu było wrażenie, że cukru i kawy jest po równo.
Dodaj cynamon – mniej niż kawy, bardziej dla aromatu. Następnie dodawaj po trochę oleju kokosowego i mieszaj do uzyskania takiej konsystencji peelingu jaka Ci odpowiada. Mój ma mniej więcej gęstość mokrego piasku. Na koniec dolewaj po trochę mydła w płynie, tak by peeling nabrał nieco bardziej aksamitnej konsystencji. Ten składnik dodaję po to, by peeling lepiej się rozprowadzał podczas kąpieli. GOTOWE!
Przepis dla konkretnych
- filiżanka cukru
- 3/4 filiżanki mielonej kawy
- 1 łyżka mielonego cynamonu
- 3 łyżki oleju kokosowego (w postaci stałej)
- ok. 2 łyżki mydła w płynie
Macie jakieś pytania lub chciałybyście podzielić się doświadczeniami i pomysłami na domowe kosmetyki? Czekam na Was na dole 🙂
Przepisy na inne domowe kosmetyki znajdziesz tutaj:
- DIY peeling lawendowy do ciała – zrób to sam
- Peeling do ust – jak zrobić go w domu
- Balsam do ust – zrób to sam
Słyszałaś już o grupie Sprytnych Pań Domu? Nie? Chcesz być super zorganizowana, odpoczywać i realizować swoje pasje? Koniecznie się do niej zapisz klikając w tę grafikę. O tu, tu. Pod spodem 🙂
Już czuję jak to nieziemsko pachnie! Szukam właśnie jakiegoś fajnego peelingu, a najbardziej chciałabym zrobić sobie peeling sama w domu. Przepis zapisuję, ale nie wiem czy nie byłoby mi szkoda kawy 😉
Cieszę się bardzo 🙂 Doskonale Cię rozumiem, mi też się wydawało, że szkoda kawy. Jednak jak zrobiłam z fusów – tak jak często jest w przepisach – to nie było tego pięknego zapachu… A wiesz kawę możesz kupić jakąś tanią. Nie musi być ta co pijesz. Ja np. kupuję do peelingu takie torebeczki małe, w których jest może ilość na 4 filiżanki.
Peeling wypróbowany 😀 to jest coś genialnego 😀 a zapach….mmm….. !
Mega się cieszę :))) :*
Peeling kawowy stosuję z różną regularnością od ponad 10 lat. Ma same zalety. Przeważnie używam do niego fusów z ekspresu, więc jest bezkosztowy. Kiedy mam czas dodaję do fusów masę dobrych składników, chociażby wymienione w przepisie olej kokosowy i cynamon. Kiedy nie mam czasu po prostu mieszam fusy z pompką żelu pod prysznic i gotowe. Zgadzam się z tym, że łazienka wygląda jak po ataku potwora błotnego, ale co ciekawe sam człowiek wygląda jak ten błotny potwór, zwłaszcza jeżeli stosuje peeling kawowy również na twarz ( u mnie się sprawdza, nie podrażnił mnie nigdy ) :):):)
Haha to prawda, że samemu jest się tym potworem 😉 A na twarz nie próbowałam jeszcze. Myślisz, że dla wrażliwej skóry też się nadaje?
Uwielbiam peeling z kawy <3 Nic nie działa tak dobrze! Ja zazwyczaj po prostu wykorzystuję fusy, które mi zostają w szklance po porannej kawie i dodaję trochę cynamonu 🙂
Bardzo fajny sposób, dzięki za podpowiedź 🙂