Uwielbiam przedmioty wielofunkcyjne. Ułatwiają zachowanie porządku, są ekonomiczne i po prostu smart! Tym razem przygotowałam dla Was kosmetyki, które mają więcej niż jedno zastosowanie. Nie chodzi mi o te kosmetyki, które producent określa jako np. 2 w 1 lecz o takie, które mają jakieś inne, nieoczywiste zastosowanie.
-
Carmex i sudokrem
Te dwa kosmetyki – jeden balsam do ust, a drugi krem dla bobasów – to genialne specyfiki na opryszczkę. Odkryłam ich zastosowanie w ciąży, gdy nie mogłam używać wielu leków i nadal korzystam z ich właściwości. Najbardziej służy mi działanie Carmexu. Dawniej męczyłam się z opryszczką używając plasterków i specjalnych maści nawet dwa tygodnie. Teraz opryszczka łagodnieje już po 3-4 dniach, a do zagojenia zostaje tylko strupek. UWAGA! W internecie można kupić Carmex sprowadzany ze Stanów, dedykowany na opryszczkę – to nie jest konieczne, wystarczy ten zwykły, dostępny u nas w większości drogerii.
-
Pasta do zębów
To akurat chyba mało zaskakujące, bo wydaje mi się, że wiele osób zna to zastosowanie. Mianowicie pastą do zębów można czyścić srebro. Ja używam do pamiątkowej cukierniczki i biżuterii wszelakiej. Kładę srebro na papierze kuchennym i delikatnie miękką szczoteczką oczyszczam. Resztki pasty ścieram wacikiem. Do tego najlepiej nadają się zwykłe pasty do zębów – nie te ziołowe.
-
Płyn do higieny intymnej
Dla tych, którzy tego zastosowania płynu nie znali to może wydać się wręcz szokujące. Tak, płynu do higieny intymnej można używać do demakijażu, i to do tego oczu! Nie pamiętam już sama jak na to wpadłam, ale od dawna korzystam z tego sposobu i jestem nim zachwycona. Używamy go podobnie jak żelu do mycia twarzy. Nakładamy na zwilżoną buzię, myjemy (oczy też) i spłukujemy wodą. Oprócz rękawiczki GLOV nic tak skutecznie i bez podrażnień nie usuwa makijażu oczu. UWAGA! Nie każdy płyn się do tego nadaje. Na pewno nie skrzywdzi Was płyn Biały Jeleń – tego używam już bardzo długo i mimo wrażliwych oczu, podatnych na alergie nigdy nic mi się po nim nie przytrafiło.
-
Odżywka do włosów
Pierwszy raz wypróbowałam tego sposobu gdy zabrakło mi w domu pianki do golenia. Gdzieś kiedyś o tym przeczytałam i faktycznie to bardzo dobry sposób. Od tego czasu praktycznie zawsze stosuję to rozwiązanie. Kupuję tanią odżywkę specjalnie z myślą o goleniu, bo jest moim zdaniem bardziej wydajna i w rezultacie tańsza niż żele i pianki. Moim faworytem do tego celu są maski i odżywki do włosów bananowe Kallos – dostępne w Hebe.
-
Szampon do włosów
Nigdy nie kupuję specjalnych płynów do czyszczenia akcesoriów do makijażu. Wszystkie pędzle, pędzelki i gąbki od zawsze myję szamponem do włosów. Sprawdza się idealnie. Do mocniejszych zabrudzeń warto oprócz szamponu użyć oleju – takiego samego jakiego używamy do smażenia.
-
Lakier do włosów i lakier do paznokci
To prosty sposób na oczka w rajstopach. W domu używam tego do włosów, a do torebki na wyjście zabieram mały flakonik bezbarwnego lakieru do paznokci, w razie nagłego wypadku. Wystarczy w miejscu gdzie oczko „idzie” spryskać/pomalować rajstopy lakierem, aby zapobiec dalszemu pruciu.
Znacie jeszcze takie super smart sposoby na użycie innych kosmetyków?
Uwielbiam takie sprytne sposoby. Punkt 3 i 4 to dla mnie nowość. Wypróbuję koniecznie! Dziękuję 🙂
To chyba moje dwa ulubione 🙂 mam nadzieję, że Ci się spodobają 🙂
Też czyszczę srebro pastą do zębów:)
Pozdrawiam, http://www.karminoweusta.blogspot.com
To chyba najlepszy sposób 🙂
Bardzo “smartne” inspiracje 🙂 Lakier do paznokci na oczka w rajstopach to klasyk!
No zdecydowanie 🙂 Smartne – super określenie, chyba je sobie zaadoptuje do bloga na stałe. Dzięki! 😉
Bardzo proszę, niech się dobrze używa 🙂
:)))))
Lubię wykorzystywać jeden kosmetyk na wiele sposobów. Oszczędne, wygodne i pozwala na ograniczenie rzeczy, które posiadamy 🙂
Dokładnie. Już nawet nie sama kasa, ale ta wolna przestrzeń w domu bez zagracania jest nieoceniona 🙂 Znasz może jeszcze jakieś inne zastosowania, podobne do tych które opisałam? Chętnie skorzystam z nowych inspiracji 🙂
Nie znałam wszystkich zastosowań. Na ten z odżywką do włosów bym nie wpadła, a to takie proste i praktyczne rozwiązanie. Co do płynu do higieny intymnej to mój mąż używał go do mycia auta jak mu się preparat typowy do samochodów skończył bo płyn do higieny intymnej świetnie nabłyszcza karoserię 🙂
O i znowu ciekawostka 🙂 dzięki temu wpisowi dowiedziałam się o wielu nowych zastosowaniach, które muszę przetestować. Ten podrzucę mężowi 🙂
Świetne porady, znałam wszystkie 🙂 Co do pasty do zębów, podobno można nią wraz z bawełnianą szmatką polerować szkiełko w zegarku. Nie próbowałam ale kolega mi polecał i rzekomo działa.
No to kolejne zastosowanie jak widać mega wszechstronnej pasty do zębów! Niesamowite do ilu rzeczy można ją użyć. Na moim fanpage jedna z osób doradzała żel do golenia do luster – może to rozwiązanie sprawdziło by się też do zegarka. Trzeba próbować 🙂
Ja mam swój sposób – kupuję to co jest w promocji – mam swoje ulubione marki i jak pojawia sie promo kupuję na zapas 😉 I tym sposobem można mieć kosmetyki super marek za czasem mniej niż połowę ceny. 🙂
A ja właśnie przestałam robić takie zapasy, bo zauważyłam że wtedy kupuję ciągle bo zawsze coś z tego co używam jest na promocji. Dopiero kiedy widzę, że coś się kończy wtedy rozglądam się za okazją do tańszego zakupu. Czyli generalnie odwrotny proces 😉
Fajne rady, wiele z nich miałam okazję stosować przynajmniej raz. Przekazała mi je mama. 🙂 Dorzucę swoją od kosmetyczki, że na niespodzianki na buzi nadaje się maść cynkowa. Nakładam na noc, rano jest o wiele lepiej. Od dawna nie kupowałam żadnych specyfików punktowych na tzw. niedoskonałości.
Ach to prawda kremy cynkowe tak jak maseczki działają super na wypryski. Są dużo lepsze niż żele punktowe najczęściej na bazie alkoholu, który bardzo podrażnia zamiast wysuszać.
Pamiętam, że mama opowiadała mi również, że jak byłam mała to robiła mi kąpiele w krochmalu (albo przemywała skórę krochmalem), by złagodzić podrażnienia związane z AZS. Wtedy jeszcze tych wszystkich aptecznych cudów nie było…
O nie znałam sposobu z krochmalem. Te nasze mamy to są sprytne – tych wszystkich specyfików nie było, a też sobie radziły. Pewnie tak naprawdę takie sposoby są nawet lepsze 😉 Mój maluch zaczyna mieć różne reakcje skórne także chętnie zbieram teraz takie informacje, aby wiedzieć potem jak mu pomóc :)) dzięki!
Wiedziałam tylko o nietypowym zastosowaniu pasty do zębów. reszta trików zupełnie mi nieznana, a z tym płynem do higieny intymnej zaskoczyłaś mnie całkowicie! 🙂
No to bardzo się cieszę. Jak się takie teksty pisze to człowiek się zastanawia czy to aby na pewno będzie zaskoczenie 😉 także mega się cieszę, że się udało 🙂 płyn do higieny intymnej jest naprawdę super tylko serio polecam tego Białego Jelenia, on na pewno działa i nie podrażnia.
to ja podrzucę krem na odparzenia dla bobasów (np. ziaja) – fantastycznie zapobiega obtarciom wewnętrznej strony ud – co przydaje się szczególnie latem, gdy chcemy móc założyć spódniczke/sukienke bez konieczności zakładania do tego rajstop.
O super pomysł. Ja do tej pory używałam do tego celu talku, ale on często zostawia ślady… na pewno wypróbuję 😉 tym bardziej, że teraz kremu na odparzenia Ci u nas dostatek 😉