Sprytne DIY Cotton Balls – prosto i dużo taniej

Lubię ładne przedmioty. Lubię je mieć i kupować. Nie lubię przepłacać i przyznam szczerze, że czasem kombinuje jak koń pod górę, by mieć coś co mi się podoba – taniej. Tak było z Cotton Balls. Gdy zobaczyłam je pierwszy raz to było jasne – muszę je mieć.

Najpierw dostałam taki łancuch Cotton Balls od przyjaciółki na urodziny. Ten w całości oryginalny i podpinany do kontaktu. Wtedy nie było jeszcze sklepu z Cotton Balls w Warszawie. Gotowe łańcuchy były dostępne w bardzo fajnej galerii, która oferowała takie właśnie domowe cuda.

Któregoś dnia jeszcze wtedy „nietata skrzata” tak się cieszył z gola jego ulubionej drużyny, że popchnął krzesło w kontakt i wyłamał wtyczkę mojego łańcucha. I wtedy zaczęło się myślenie jak to wszystko uratować.

Udało mi się kupić w Ikei łańcuch na baterie i do niego po prostu przełożyłam oryginalne kule. To banalnie proste. Wystarczy w kuli wyciąć małą dziurkę i przecisnąć przez nią mini żaróweczkę. Tak samo zrobiłam to na początku gdy dostałam pierwszy zestaw.

Gdzie szukać składników

Najlepiej w dwóch lub trzech miejscach. Pierwsze i najważniejsze to łańcuch świetlny. Najlepszy jest na baterie, bo dzięki temu może być wszędzie. Gdy musimy go przypiąć do kontaktu, od razu ograniczamy możliwości jego umieszczenia. Ja lubię takie światełka przenosić w różne miejsca w domu. Czasem są w sypialni, a innym razem nad łóżeczkiem skrzata czy w jadalni.

Następne, równie ważne są same Cotton Balls. Takie kulki mogą być z różnych materiałów. Widziałam już plastikowe, papierowe, ale jednak moim zdaniem najładniejsze światło dają te plecione. Oryginalne kulki Cotton Balls można kupić w ich sklepie. Do wyboru do koloru znajdziesz ich całe mnóstwo na Chmielnej w Warszawie. Można też poszukać w internecie – np. na Ceneo.

Jeśli nie uda Ci się dostać nigdzie kul osobno to na stronie Cotton Balls możesz zaprojektować swój własny łańcuch. Najtańszy czyli 10 kul kosztuje 59 zł. Jeśli to kwota, która przekracza Twój budżet na takie domowe ozdoby, bardzo fajne łańcuchy świetlne można często upolować w Pepco czy w Agata Meble.

Jak zrobić Sprytne Cotton Balls

To już tak proste, że właściwie nie potrzeba do tego instrukcji. Wystarczy, że w miejscach na dziurki zrobisz małe nacięcia i powciskasz w nie lampki z łańcucha. Mój aktualny łańcuch pochodzi z Flying Tiger i jest na baterie – niestety do włożenia ich na swoje miejsce konieczny jest mały śrubokręcik. Pamiętaj by spojrzeć czy Tobie również nie będzie potrzebny, gdy będziesz kupować swój łańcuch.

cotton balls

Pomysły na wykorzystanie Cotton Balls

U nas w domu Cotton Balls mają kilka miejsc, które dzięki temu, że są na baterie możemy łatwo zmieniać i wybierać takie gdzie naprawdę nam się podobają. Była już juka w donicy, która niestety nie przetrwała mojej kiepskiej ręki do roślin. Łańcuch leżał na komodzie, na stole i zwisał z biblioteczki. Moje ulubione miejsca to jednak parapet i łóżeczko skrzata. Teraz gdy maluch staje już przy szczebelkach i wszystko szarpie i ciągnie, nie mogą być w zasięgu jego chwytnych łapek. Chwilowo wiszą nad jego łożeczkiem na belce, którą tata skrzata zamontował gdy na początku powiesiliśmy na niej karuzelę.

Oprócz moich własnych pomysłów przygotowałam dla Ciebie tablicę inspiracji na Pinterest. Jest dostępna poniżej:

cotton balls

Polecam Ci też inne moje DIY:

Mam nadzieję, że moje wskazówki Ci się przydadzą! Lubisz takie ozdoby w domu czy wolisz coś o zupełnie innym charakterze? Daj znać w komentarzu. Wymieńmy się sprytnymi pomysłami.

Słyszałaś już o grupie Sprytnych Pań Domu? Nie? Chcesz być super zorganizowana, odpoczywać i realizować swoje pasje? Koniecznie się do niej zapisz klikając w tę grafikę. O tu, tu. Pod spodem 🙂

sprytne panie domu

Zobacz także

4 komentarze do wpisu „Sprytne DIY Cotton Balls – prosto i dużo taniej”

  1. Uwielbiam takie dekoracje. Ostatnie najpiękniejsze kulki do pokoju córki mąż przez pomyłkę wyrzucił więc chyba muszę zrobić sama tym razem.

  2. Moja przyjaciółka namiętnie kupuje Cotton Balls na baterie. Wiesza je wszędzie. Kiedyś zapytałam: po co Ci kolejne “kulki”? -A wiesz, zamiast świec, jak wyłączają prąd, włączam “kulki” na baterie i mam widno w całym domu. 🙂

    • Haha słusznie :)) Przynajmniej nic się nie zapali 🙂 Ja mam dwa łancuchy w tych samych kolorach i aktualnie widzą nad łożeczkiem skrzata. Czasem jak się w nie wpatruje to ma minę jakby oglądał gwiazdy ;)) <3

Dodaj komentarz